Korzystasz z treści, zdjęć lub muzyki umieszczanych przez autorów w internecie? Pamiętaj, że prawa autorskie dotyczą też internetowej twórczości!

Zorientuj się, czy ich nie łamiesz, wykorzystując bez zgody autorów ich dzieła. Serwisy internetowe, przedsiębiorcy, wydawcy, a także zwykli użytkownicy internetu treści udostępnione przez autorów w sieci często traktują jako opublikowane do swobodnego wykorzystywania, zapominając o ochronie własności intelektualnej. W ten sposób dochodzi do łamania praw autorskich.

Na co należy uważać, zanim przywłaszczymy sobie cudzą własność?

prawo

Wszelkie zdjęcia, muzyka, obrazy a także filmy publikowane w internecie są automatycznie chronione prawem autorskim. Oznacza to, że nie można dowolnie ich kopiować i wykorzystywać na swoich blogach, witrynach czy portalach. Bez zgody autora danego dzieła nie może zostać ono wykorzystane także przez wydawnictwo lub przedsiębiorstwo.

Artyści zgodnie twierdzą, że jest to zwykła kradzież. Mniej oczywista sprawa ma się z wszelkimi tekstami publikowanymi w sieci: utwory tekstowe podlegają ochronie prawnej jedynie w przypadku artykułów prasowych.

Co więcej, w przypadku internetowej publicystyki działa prawo do przedruku, umożliwiające rozpowszechnianie ważnych informacji politycznych, gospodarczych i społecznych. Nie oznacza to, że można dowolnie kopiować teksty z innych stron i blogów – mimo, że ochrona autorska jest wśród autorów blogów czy innej twórczości internetowej mocno ograniczona, mogą oni dochodzić swych praw w sądzie.

W tej sytuacji autor powinien dowieść przed sądem, że udostępniony utwór tekstowy, np. przepisy kulinarne wykorzystane w danej książce kucharskiej są jego dziełem, a nie powszechnym dorobkiem kultury.

Wróć